Majestatyczny gmach nad Odrą

W stylu III Rzeszy

W malowniczej okolicy, nad brzegiem Odry, obok majestatycznego mostu Grunwaldzkiego wznosi się budynek Urzędu Wojewódzkiego. Zbudowany w "ciekawych czasach" miał być symbolem siły i wielkości hitlerowskiego państwa. Chociaż obecnie mieści przedstawicielstwo władz centralnych projektowany był jako nowa siedziba magistratu. Pierwsze próby stworzenia nowego "ratusza" podjęto jeszcze przed dojściem do władzy starszego szeregowego Hitlera.

W 1927 roku rozpisano konkurs na projekt dla nowej siedziby władz Wrocławia. Co ciekawe do realizacji przeznaczono nie zwycięski projekt, ale twór zdobywców drugiego miejsca: Alexandra Müllera i Ferdinanda Schmidta. Jak to często w takich przypadkach bywa na drodze do realizacji ambitnych planów stanęły względy finansowe. Opisywaną kwestię na nowo podjęto dopiero w ciężkich czasach drugiej wojny światowej. Nowy architekt, niejaki Feliks Bräuler, korzystając z dorobku poprzedników zaproponował rozwiązanie, które spotkało się z przychylnością, hitlerowskich już, władz miasta nad Odrą. Budynek nie miał jednak szczęścia. W 1945 wciąż niedokończony, uległ poważnym uszkodzeniom w wyniku działań wojennych. Chociaż jego mury wzniesione zostały staraniem Niemców, to nie zdążyli go oni otynkować. Rosyjskie naloty doprowadziły do zniszczenia dachu i ścian od strony ówczesnego mostu Wolności (dziś nazywanego Grunwaldzkim). Majestatyczne, choć nieco ponure i chłodne wizualnie gmaszysko zostało odarte ze swojego splendoru. Podobnie jak III Rzesza, której budynek miał być widzialnym symbolem.

Pod znakiem sierpa i młota

Dzieła naprawy i wykończenia budynku podjęły się nowe, komunistyczne władze Polski. Z zadaniem uporały się prędko. Zmieniono też pierwotne przeznaczenie budynku. O ile w zamyśle Niemców miał być on siedzibą Nowej Rejencji czyli władz miejskich, o tyle w PRL-u zmieniono jego przeznaczenie lokując w nim Urząd Wojewódzki. Komuniści uznali zapewne, że w rządzonym przez nich państwie potrzeba jest silnej ręki władz centralnych. Samorządowcy pozostali w starych murach.

Nieco danych

Warto skreślić kilka słów o wymiarach naszego bohatera. A jest o czym pisać bo są one imponujące. Budynek Urzędu Wojewódzkiego posiada sześc skrzydeł, trzy wewnętrzne dziedzińce, dwuspadowy (spłaszczony) dach. Wnętrze jest równie symetryczne co zewnętrze. Na najwyższe kondygnacje możemy się wspinać po sześciu równo rozmieszczonych, szerokich i wygodnych klatkach schodowych. Całość powierzchni użytkowej budynku to imponujące 26 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Przekłada się to na oszałamiającą liczbę 800 (sic!) gabinetów przeznaczonych do pracy dla urzędników. Oczywiście do tego dochodzą ogromne piwnice, pomieszczenia gospodarcze, różnego rodzaju schowki, magazyny, archiwa, serwerownie. Miejskie legendy głoszą, że pod budynkiem rozciągają się korytarze, którymi możemy dotrzeć aż na dworzec główny albo do ratusza. Ale z tego co wiemy nie znajdują one potwierdzenia w rzeczywistości. Reasumując można stwierdzić, że majestatyczny gmach, który miał podkreślać totalitarny wymiar Trzeciej Rzeszy, a którego budowę dokończyli komuniści, służy teraz urzędnikom wolnej Polski.

Blisko Vanilla Hostel Wrocław

W bezpośredniej bliskości Urzędu Wojewódzkiego znajduje się jeden z obiektów naszej firmy. Vanilla Hostel Wrocław, to doskonała lokalizacja w samym centrum Wrocławia. Spacerem dojdziesz zarówno na rynek (w 10 min) jak i w okolice placu Grunwaldzkiego gdzie podziwiać możesz opisywany w tym tekście budynek (7 min piechotą). Sam obiekt to nowo wyremontowana, klimatyczna kamienica z XIX wieku. Wszystkie pokoje wyposażone są w łazienki, telewizję kablową i szybki internet (w cenie noclegu!), a do dyspozycji gości oddajemy bezpłatny parking. Tani nocleg we Wrocławiu, w super warunkach to Vanilla Hostel. Jeśli interesuje Cię jakaś inna część Wrocławia, jesteśmy pewni, że także znajdziemy jakieś pasujące Ci miejsce.